Jest to pierwsza powieść Jacka Dukaja, z jaką kiedykolwiek miałem okazję się spotkać. Jak dotąd jest to jedyna zauważona przeze mnie książka, w której tak umiejętnie przepleciono najlepsze elementy fantasy oraz science-fiction. W połączeniu z obszerną wiedzą naukową autora daje to naprawdę fenomenalny efekt. Można byłoby długo myśleć nad myślami i ideami wykreowanym przez powieściopisarza, jednak lepszy efekt da krótkie streszczenie.
Na samym początku zostaje nam przedstawiony obraz sielskiej wsi położonej na stepach. Mianowice przed oczami powinno się Wam się przed oczami pojawić małe gospodarstwo z liczną rodziną, park z rzeczką oraz morze stepów, na których wypasane są tabuny koni. Na tym gospodarstwie żyje sobie mały radosny chłopczyk, którego radosne dzieciństwo mąci tylko śmierć ukochanego dziadka. Jednak ten z tajemniczych powodów nie odchodzi na stałe i dalej spędza z wnukiem radosne chwile pod cmentarnym dębem. Potem z chłopczyka wyrasta chłopiec, by potem stać się mężczyzną, który odnajduje miłość swojego życia. Po drodze bohater dowiaduje się, że "Zielony Kraj", czyli jego ojczyzna zajmuje tylko mały kawałek Ziemi. Reszta należy do tajemniczych "Ich", którzy regularnie służą dostawami technologicznych artykułów nie domagając się niczego w zamian. Następnie jego życie zostaje odmienione przez dziwne zjawisko powstałe na stepach, które zagnało go do pałacyku mistrza Bartłomieja. Tam kurując się spędza długi okres czasu poznając jednocześnie rzecz dotąd mu niedostępną, a mianowicie naukę. Znaczną ilość czasu potem odkrywa on "Organy Światła", urządzenie, które łączy ludzki umysł z ogromną sztuczną kometą penetrującą pustkę wszechświata. Jednak zjawisko odkryte przez właśnie tą kometę, zwaną Extensą prowokuje "Ich" do działania.
Czy informacja może być życiem? Jak funkcjonuje wszechświat? Gdzie jest granica ludzkiego organizmu? Na takie właśnie pytania stara się odpowiedzieć autor, a to dzięki bogatemu językowi i interesującej fabule umożliwiło mu stworzenie tej wyjątkowej powieści. W zasadzie jest ona również o tyle interesująca, że może prezentować wkrótce czekającą nas przyszłość, a to dostarcza materiału na godziny przemyśleń. Z tego powodu osobom, które nie boją się używać rozumu serdecznie tą pozycję polecam.
Z.
Nie, nie zgadzam się absolutnie, extensa to nie jakaś kometa, a coś dużo bardziej wyrafinowanego, rozprzestrzeniającego się jak odrzucone warstwy supernowej. Ale książka niesamowita, podzielam zdanie!
OdpowiedzUsuńOstrożnie z uproszczeniami :)